Wietrzne Ladenthin - Lubieszyn
Zmiana czasu coś mnie przymuliła, wstaję godzinę wcześniej, a kładę się spać godzinę później. Efekt taki, że po pracy chce mi się kimać ;p Miał być wczoraj nigthbike ale jakoś nie miałem weny na ociężałe mtb, a nie chcę zakładać lampek do Bianki. ICM zmienił dzisiaj prognozę na bezdeszczową, więc to wykorzystałem. Standardowa traska przez dwa przejścia graniczne ale zmodyfikowana o powrót przez Dobrą ze względu na wiatr. Odcinek do Wołczkowa i Głębokiego jest osłonięty w większości lasem i domami w przeciwieństwie do tego przez Dołuje i Skarbimierzyce. Strasznie dzisiaj wiało ale dobrze dobrałem kierunek jazdy i nie było masakry przy dolnym chwycie. Większym problemem jest gówniania ścieżka na Wojska Polskiego i milion świateł. Zassało mi ładny avs :/
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Bobolin -> Warnik -> Ladenthin -> Schwennenz -> Grambow -> Linken -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Bobolin -> Warnik -> Ladenthin -> Schwennenz -> Grambow -> Linken -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 50.14 | Czas: | 01:48 | AVS: | 27.86 | ||
Vmax: | 51.57 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | Bianchi Impulso |
Krótka pętla po Niemczech
Świetna pogoda (17*C !!!) więc grzechem było nie wykorzystać tego faktu i nie pokręcić. Pierwszy raz w tym roku ubiór wiosenny czyli krótkie spodenki, bezpalczaste rękawiczki i brak czapki pod kask. Dużo swobodniej się jedzie w takim stroju. Trochę ICM mnie zmylił, bo miała być ledwo wyczuwalna bryza, a momentami tak zawiewało, że ciężko było utrzymać >32km/h na zjazdach :/ Przez 2-3km podczepiłem się do szosowca na ramce Orłowskiego ale 40km/h to zdecydowanie za szybko i odpadłem jak totalny amator. Ale wstyd ;) Fajnie się dzisiaj śmigało, trasa przypominała mi stare czasy i stare wypady jeszcze na GT na slickach, a później na szosce Whistle. Jedyna przeszkadzająca rzecz oprócz wiatru to lewy but Mavica, coś mnie kostka zaczeła boleć i musiałem pobawić się z językiem. Widać stopy przyzwyczaiły się do rozklepanych na amen butów Shimano do MTB, które mają przebiegu chyba ze 30 tys km. Ah, idzie wiosna, a ja mam piękną szosę... Nie mogę się doczekać kolejnego wypadu.
Trasa:
Centrum -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Mewegen -> Boock -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Skarbimierzyce -> Mierzyn -> Centrum
Bianka w DE © Xsystoff
Piękne widoki © Xsystoff
Prawie jak tapeta windy ;) © Xsystoff
Szoska w DE, mimo łat jest absolutnie równo © Xsystoff
Trasa:
Centrum -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Mewegen -> Boock -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Skarbimierzyce -> Mierzyn -> Centrum
Bianka w DE © Xsystoff
Piękne widoki © Xsystoff
Prawie jak tapeta windy ;) © Xsystoff
Szoska w DE, mimo łat jest absolutnie równo © Xsystoff
Dane wycieczki:
Dystans: | 56.30 | Czas: | 01:58 | AVS: | 28.63 | ||
Vmax: | 43.82 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | Bianchi Impulso |
Bianchi reaktywacja
Taaaakkkk! Dzisiaj poleciałem na szosę na Biance. Co prawda rano jeszcze trochę było zimnawo ale miałem taką ochotę, że mimo 8*C wywaliłem ochraniacze na buty do szafy, założyłem nową koszulkę termoaktywną Spaio (z zielonymi akcentami :) ) i pokatałem na szosce. No dobra, rano musiałem jeszcze polecieć po baterię do Sigmy ;) Jednak bezprzewodowe liczniki są trochę energożerne. Parę kilometrów zeszło mi przyzwyczajenie się do obsługi klamkomanetek ale... matko jak to przyspiesza, jak to skręca, jakie to lekkie i jak to idzie w dolnym chwycie pod wiatr. I jak jest cicho. Kocham to.
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Dołuje -> Lubieszyn -> Linken -> Schwennenz -> Ladenthin -> Warnik -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul. Okulickiego -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Dołuje -> Lubieszyn -> Linken -> Schwennenz -> Ladenthin -> Warnik -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul. Okulickiego -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 51.08 | Czas: | 01:48 | AVS: | 28.38 | ||
Vmax: | 46.92 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | Bianchi Impulso |
Standardowo Będargowo
Środa, 26 marca 2014 | dodano:27.03.2014Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa
Trochę mnie ostatnio leń złapał, jak już nie padało (były takie dwa dni...) to siedziałem i grzebałem przy aucie i już mi się nie chciało dodatkowo jeszcze kręcić na rowerze. Ale jak padał deszcz to odwiedzałem siłownię, więc w sumie wyszło na zero ;) Dzisiaj kolejna zabawa z Convoyami, znowu się podniecałem i pojechałem późnym wieczorem do lasu zrobić małe cross country. Tak, z tym oświetleniem można walić po lesie po 30km/h i wszystko widać. Chciałem też przebić się z Wołczkowa do Redlicy i nawet się udało, ale za cholerę nie mogłem znaleźć drogi prowadzącej z nowo wybudowanych domków do starej części wsi gdzie znajduje się droga do Wąwelnicy. Odstraszyło mnie błoto, bo widoczność oczywiście pierwsze klasa ;) Suma sumarum poleciałem przez Dobrą i Lubieszyn do mojej ulubionej ostatnio pętelki przez Stobno i Będargowo. Trochę się przeliczyłem z kilometrami, bo miało wyjść ~40, a tu prawie pięć dyszek z nienacka. Pod koniec (godz. 22) już ładnie spadła temperatura więc trochę zmarźniety udałem się w kierunku centrum. Dobry nightbike to jest to. Kocham te latarki.
Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Wołczkowo -> Redlica -> Wołczkowo -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul. Okulickiego -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Wołczkowo -> Redlica -> Wołczkowo -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul. Okulickiego -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 47.06 | Czas: | 01:50 | AVS: | 25.67 | ||
Vmax: | 42.12 | Temperatura: | 4.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Druga szansa
Poniedziałek, 17 marca 2014 | dodano:17.03.2014Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa
Mało brakowało, a dzisiaj byłby mój ostatni dzień na tym świecie. Zacznijmy od początku. Tydzień przerwy od roweru spowodowany krótką delegacją z pracy do krainy wiatraków i tulipanów, a później fatalny weekend jeśli chodzi o pogodę. Kiedyś musiała się popsuć, i tak długo była fantastyczna jak na zimę. Dzisiaj nie mogłem się już doczekać żeby pokręcić, więc wykorzystałem bezdeszczowy wieczór na małego nightbika za miasto. Specjalnie po ciemnych i pustych drogach żeby potestować mój nowy nabytek: Convoy S3 + Convoy M2. Te dwie latarki świecą razem jak... światła mijania w samochodzie. Są po prostu kosmiczne i urywają dupę. Widzę absolutnie wszystko na średnim trybie, który starcza na około 3h, ale to będę jeszcze testował. Wszystkie samochody grzecznie zmieniają z długich na mijania. Można też latać po lesie na największych zjazdach i się nie ograniczać. Jestem również zaskoczony średnią, bo wiało jak cholera i kręciłęm na luziku jarając się oświetleniem, a tutaj nawet nawet. Przypadkowo dobrze dobrałem trasę i pod wiatr nie było tak źle ;) Jeśli chodzi o tytuł wpisu to brakowało 30cm żeby zgarnął mnie na rondzie samochód. Nie wiem czy mnie nie widział (raczej ciężko w to uwierzyć z Convoyami z przodu i dodatkowymi opaskami odblaskowymi na nogach, czy myślał że przeleci przede mną. No niestety, jechałem ~30km/h i widziałem tylko zdecydowanie za szybko dojeżdżający do ronda samochód. Dobrze, że pasy były szeeeerokie, więc przykleiłem się do lewego, a nowy Accord (na 99% to był ten model) praktycznie zatrzymał się z ~60km/h na kilkunastu metrach z piskiem opon przerywanym terkotaniem absu. Byłem już na stówę przekonany że idealnie zgarnie mnie na maskę, ale się zatrzymał. Prawie nowe auto, naszpikowane elektronicznymi wspomagaczami, pewnie z nowymi oponami i dał radę. Gdyby to był klasyczny ulep jakich na naszych drogach większość z dojechanymi chińskimi oponami i hamulcami gdzie nikt nie zaglądał od lat to by mnie po prostu zabił. Bo spotkania z samochodem jadącym z taką prędkością się nie przeżywa. Strasznie gorąco mi się po wszystkim zrobiło, kierowca też stał dobre kilkanaście sekund w miejscu i dochodził do siebie. Jak widać to jeszcze nie mój czas.
Trasa:
Centrum -> Bezrzecze -> Redlica -> Wąwelnica -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Bezrzecze -> Redlica -> Wąwelnica -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 33.10 | Czas: | 01:16 | AVS: | 26.13 | ||
Vmax: | 53.04 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Klasyka gatunku: pętla Dobieszczyn
Miał być dłuższy dystans z Adamickim i Silasem, nawet sobie dwa wafelki kupiłem, dwa termobidony przygotowałem z moim ulubionym mixem Teekanne Winter Edition + Miód i co? I nic. Ten pierwszy wstał przed 11, gdzie o 11 mieliśmy wyjeżdżać, a do tego drugiego nie mam namiarów. Poleciałem w takim razie solo. Wybrałem najbardziej klasyczną pętlę jaka może być, taki creme de la creme krótkich szosowych wypadów - Dobieszczyn. Sprawdziłem na ICM kierunek wiatru i wybrałem kierunek Głębokie -> Dobieszczyn z wiatrem w plecy. Fajnie było, w połowie zastanawiałem się czemu nie wziąłem Bianki, jest już sucho, ciepło (13*C !!!) i przyjemnie. W okolicach strzelnicy miałem średnią prawie 30km/h i gdy skręciłem w stronę Stolca... stanąłem w miejscu ;) OMG jak wiało, rzeźnia straszna. Zacisnąłem zęby i walczyłem ile mogłem, ale na mtb wiadomo jak jest, słabo bez dolnego chwytu. Następny weekend odpalam Biankę, stęskniłęm się za nią.
Trasa:
Centrum -> J.Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Dobieszczyn -> Stolec -> ścieżka rowerowa omijająca Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> J.Głębokie -> Centrum
Trasa:
Centrum -> J.Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Dobieszczyn -> Stolec -> ścieżka rowerowa omijająca Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> J.Głębokie -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 57.02 | Czas: | 02:05 | AVS: | 27.37 | ||
Vmax: | 45.92 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Pętla Blankensee - Lubieszyn vol.2
Kolejny piękny weekend, jak dobrze liczę to będzie już trzeci pod rząd. Bezchmurne niebo, 9*C i średni wiatr, w sumie idealnie jak na początek marca. W planach było 50km solidnym tempem i zostało to oczywiście zrealizowane. Wybrałem klasyczną pętlę przez Niemcy i dwa przejścia graniczne, znowu w kolejności Lubieszyn -> Blankensee. Co prawda wiatr momentami zawiewał dość znacznie ale ciepełko wynagradzało wszelkie niedogodności :) Ładną średnią klepnąłem, jestem ciekawy jaka by wyszła na Biance...
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Dołuje -> Lubieszyn -> Linken -> Bismark -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> J.Głębokie -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Dołuje -> Lubieszyn -> Linken -> Bismark -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> J.Głębokie -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 50.22 | Czas: | 01:53 | AVS: | 26.67 | ||
Vmax: | 40.63 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Zachód po zachodzie
Czwartek, 6 marca 2014 | dodano:06.03.2014Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa
Kolejny szosowy NB i kolejne problemy z oświetleniem ;) Tym razem padły baterie w latarce Mactronica zaraz na początku jazdy i kontynuowałem z jakąś diodową świeczką kupioną dawno temu za grosze. Kierunek zachodni, drogi równe (w miarę...) więc, aż tak to nie przeszkadzało ale czekam na małą paczuszką z dwoma mocarzami Convoya :D Będzie jaaaaaasno jak za dnia. Co ciekawe dzisiaj w Dobrej trafiłem na ścianę mgły, która tak szybko jak się pojawiła, tak szybko się skończyła przed Lubieszynem. Momentami miałem stracha, bo widoczność "taka se" i niefajnie gdyby mi ktoś z dupy zrobił garaż. Jeździłem w godzinach 19-21 i jest spoooro większy ruch niż 20.30 - 22.30. Zdecydowanie wolę tę drugą porę. Noga zaczyna podawać.
Trasa:
Centrum -> Bezrzecze -> Wołczkowo -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul.Okulickiego -> Centrum
Trasa:
Centrum -> Bezrzecze -> Wołczkowo -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Stobno -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul.Okulickiego -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 42.24 | Czas: | 01:39 | AVS: | 25.60 | ||
Vmax: | 44.15 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Południe przed północą
Środa, 5 marca 2014 | dodano:05.03.2014Kategoria Szosa, Nocne manewry, GT
Chciałem dzisiaj wyciągnąc Adamickiego na małego nightbike`a, takiego dosłownie tyci, tyci. Miał cztery wymówki ale nie były nawet w połowie tak dobre jak ta zeszłotygodniowa z połkniętą ością. Trudno pojechałem sam. Już na samym początku największe gówno we wszechświecie zwane Sigmą Cubelight II odmówiło współpracy, znowu te poryte blaszki się źle odgieły. To już zdecydowanie przegięcie, nie dość, że jakiś mózg wymyślił 5 baterii AA podczas gdy standardowe ładowarki są na 4, to jeszcze luzujące się na dziurach mocowanie (ale z tym sobie poradziłem kawałkiem starej dętki) i te blaszki... No cóż trzeba dokupić do Mactronica drugie źródło światła, bo dzisiaj za Szczecinem na wilgotnym i ciemnym asfalcie widziałem... nic nie widziałem. Szczególnie dziury pojawiały się znikąd. Tak czy siak pojechałem sobie na południe od Szczecina, tam gdzie rowerem jeszcze nie byłem (ale samochodem tak). Fajnie, chłodno ale wiatr nie dawał się we znaki, może lekka mgła i mżawka. Musiałem koło Siadła Dolnego hamować na zjeździe, bo nic nie widziałem, a to już przesada ;) Tak czy siak ekstra mi się jeździ ostatnio, szczególnie nocne jazdy są wypasione. Co prawda droga ze Smętowic do Smolęcina nie istnieje w rzeczywistości, ale do Kołbaskowo spokojnie poleciałem poboczem. Ale pustki na drogach po 21...
Trasa:
Centrum -> ul.Okulickiego -> Ostoja -> Rajkowo -> Warzymice -> Szczecin -> Rondo Hakena -> Ustowo -> Kurów -> Siadło Dolne -> Siadło Górne -> Smętowice -> Kołbaskowo -> Smolęcin -> Barnisław -> Warnik -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul.Okulickiego -> Centrum
Trasa:
Centrum -> ul.Okulickiego -> Ostoja -> Rajkowo -> Warzymice -> Szczecin -> Rondo Hakena -> Ustowo -> Kurów -> Siadło Dolne -> Siadło Górne -> Smętowice -> Kołbaskowo -> Smolęcin -> Barnisław -> Warnik -> Będargowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> ul.Okulickiego -> Centrum
Dane wycieczki:
Dystans: | 47.02 | Czas: | 01:47 | AVS: | 26.37 | ||
Vmax: | 39.93 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Pętla przygraniczna
Miałem jechać z Adamickim i Silasem ale chłopaki zdecydowanie za szybko latają, więc dzisiaj solo jazda ;)))) Miało być cieplej niż wczoraj i tak było, ale chyba wiatr zdecydowanie obniżył odczuwalną temperaturę przed zachodem słońca, bo momentami piździło mimo 11*C na termometrze. Do Stobna jechało się słabo, ledwo na blacie udało się utrzymać sensowną kadencję, później było trochę lepiej ale gdy zmieniłem kierunek w Smolęcinie... ładny ogień poszedł :D Fajna średnia, nawet się nie spodziewałem, że wyjdzie tak dobrze. Lubię tą trasę, chociaż przydało by się jeszcze z 5km do pełni szczęscia. Co ciekawe w Bobolinie spotkałem wcześniej wspomianego mr.A i mr.S, ładny dystans klepneli i jaki avs.. dobrze, że jednak wybrałem solo pętlę niż powrót z nimi, umarłby z nudów ;p
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Małe Stobno -> Bobolin -> Warnik -> Barnisław -> Smolęcin -> Karwowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> Centrum
Zachód słońca w Smolęcinie © Xsystoff
Pusta szosa blisko granicy © Xsystoff
Do wiosny jeszcze trochę © Xsystoff
Trasa:
Centrum -> Mierzyn -> Stobno -> Małe Stobno -> Bobolin -> Warnik -> Barnisław -> Smolęcin -> Karwowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> Centrum
Zachód słońca w Smolęcinie © Xsystoff
Pusta szosa blisko granicy © Xsystoff
Do wiosny jeszcze trochę © Xsystoff
Dane wycieczki:
Dystans: | 37.26 | Czas: | 01:24 | AVS: | 26.61 | ||
Vmax: | 42.52 | Temperatura: | 11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |