Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4944.34 km
  • Czas na rowerze: 8d 08h 14m
  • Prędkość średnia: 24.69 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl  

Mój rower

 

Szukaj

Znajomi

 

Archiwum


Licznik odwiedzin



Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:76.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:30
Średnia prędkość:21.94 km/h
Maksymalna prędkość:54.26 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:25.59 km i 1h 10m
Więcej statystyk

Znowu mżawka...

Środa, 29 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa





Kolejna nocna jazda, w podobnym kierunku jak wczoraj z drobnymi modyfikacjami :) Darowałem sobie Bezrzecze i od razu pojechałem przez Głębokie i Wołczkowo do Dobrej, a praktycznie kawałek za Dobrą w kierunku Buku. Kiedyś śmigałem tamtędy kilka razy w tygodniu, ale od dwóch lat nie jechałem tą drogą. Wymienili asfalt i nie ma dziur, a kiedyś był na szosówce slalom gigant. Pojawiła się okręgowa stacja kontroli pojazdów, chyba nowy budynek Straży Pożarnej w Dobrej i ogólnie więcej cywilizacji ;) Z halogenem Sigmy (Cubelight II) nie było już takiego hardcoru jak wczoraj, przynajmniej widziałem gdzie jadę, no i samochody zrzucały z długich na mijania grzecznie pewnie myśląc, że to skuter :) O dziwo jechało się bardzo przyzwoicie, tyłek nie protestował, plecy ok, nogi też wporządku, tylko ogólne zmęczenie. 30km zgdonie z planem zrobione, nawet średnia nie zassała i można się do niej przyznać :) Jedyny minus, że znowu cały czas mżyło i znowu ICM dał dupy, miało nie padać...

Trasa:
Centrum -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> prawie Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:30.34 Czas:01:17AVS:23.64
Vmax:37.20Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Nocne manewry

Wtorek, 28 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa





Wolny wieczór, cieplutko jak na luty (szczególnie przy ostatnich mrozach), więc czemu by nie pojeździć. Ostatni raz jeździłem po ciemku rok temu, a kiedyś całą zimę praktycznie przejeżdzałem po zmroku. Fajne przypomnienie dawnych, studenckich czasów. Jedyny błąd jaki dzisiaj zrobiłem, to zabrałem tylko tanią diodówkę. Oświetla znakomicie jakieś pół metra przed rowerem, więc za miastem zrobił się lekki hardcore, bo jechałem praktycznie na ślepo ufając naszym drogowcom, że nia ma w drodze przepaści aż do Chin. Dziury udało się ominąć, ale jazda momentami nie była zbyt komfortowa. Dodatkowo zaczeło nagle mżyć, więc zawróciłem do domu i dokręciłem 2km już w centrum. Wracając pozwoliłem sobie zarzucić blat na Wojska Polskiego i pocisnąć chociaż kilka sekund, 50km/h pękło, łydka nie zapomniała do końca dawnych czasów :D Porażką natomiast jest młócenie non stop na średniej tarczy, na blat zarzuciłem całe dwa razy...

Trasa: Centrum -> Zawadzkiego -> Bezrzecze -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum Dane wycieczki:
Dystans:22.26 Czas:01:02AVS:21.54
Vmax:54.26Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Początek

Sobota, 25 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Teren





Zrobić przez rok 80km, a przez półtora jakieś 160 to jest wyczyn... Dużo zmian w życiu, nowe miejsce zamieszkania już na swoim, koniec studiów, praca, wyjazdy służbowe za granicę... Gdzieś rower uciekł, sprzedałem fajne mtb i szosę, żeby mieć kasę na urządzenie mieszkania, została zimówka GT na sztywnym widelcu. Próbowałem ostatnio biegać, nawet buty sobie kupiłem i gps`a na rękę, ale to nie jest to. W sumie szkoda tylko tego pół roku jak się męczyłem na nogach, kolana, achillesy, piszczele - masakra. Nagły impuls i bach, jestem na rowerze pierwszy raz od 8 miesięcy :) Na pierwszy wypad po takiej przerwie wybrałem sobie lajtowy teren Lasku Arkońskiego, ale jechało się tak miło i szybko w porównaniu do biegania, że postanowiłem na Głębokim, że wjadę do Puszczy Wkrzańskiej i jeszcze trzasnę podjazd po płytach do Polany Harcerskiej. O ile dzięki bieganiu kondycyjnie nie ma tragedi, to pod górę nie mam ani grama mocy. Za Polaną Harcerską zatrzymałem się żeby nie puścić pawia, ale po minucie ruszyłem dalej i... zaliczyłem podjazd pod Miodową mniej więcej od połowy jej długości :) Później zjazd (ale wypiździło mnie) i powrót Laskiem Arkońskim do domu. Jeździło się ok, ale najgorsze przyszło potem. Ból nadgarstków, pleców, ramion i stóp :/ Muszę koniecznie poszukać amortyzatora, bo jazda na aluminiowym sztywniaku w terenie jest koszmarem.

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Polana Harcerska -> Miodowa -> Gubałówka -> Miodowa -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:24.18 Czas:01:11AVS:20.43
Vmax:45.53Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost



Blogi rowerowe na www.bikestats.pl