Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4944.34 km
  • Czas na rowerze: 8d 08h 14m
  • Prędkość średnia: 24.69 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl  

Mój rower

 

Szukaj

Znajomi

 

Archiwum


Licznik odwiedzin



Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

GT

Dystans całkowity:4245.38 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:173:36
Średnia prędkość:24.45 km/h
Maksymalna prędkość:70.86 km/h
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:47.70 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Blankensee

Sobota, 17 marca 2012 | dodano:18.03.2012Kategoria GT, Szosa





Dzisiaj bardzo ciekawa jazda. Najpierw wyszedłem z domu jak było +12*C, a wróciłem przy +20*C, więc trochę się gotowałem w długich spodniach, a wiatrówka wypychała kieszonkę w koszulce rowerowej. Zabrałem też tylko jeden termo bidon picia, a tam wchodzi ledwo 0.5l, więc powrót był już na sucho. W Lasku Arkońskim trafiłem na zawody xc dla dzieci, jakieś kluby były i nawet całkiem fajne sprzęty mieli dzieciaki, trochę biednie wyglądało moje ex-zimowe GT :) Zawody dopiero się zaczynały więc pstyrknąłem 3 fotki i pojechałem dalej. Za Głębokim wyprzedzając dwóch nastolatków na makretowych rowerowach usłyszałem "Chester, bierze nas, przyspieszamy!". Chłopaki ledwo kręcili 20km/h po asfalcie więc utrzymanie się za kimś jadącym 26-27 było poza ich zasięgiem ;) Jak to sie mówi, zawsze jest grubsza ryba, więc i mnie dogoniono - ekipa Bo Go czy jakoś tak, z 12 młodzików ale lecieli na szosówkach 30-34km/h więc całkiem spoko tempo, posiedziałem im na kole kawałek i droga z Wołczkowa do ronda w Dobrej jakoś szybciej zleciała, tylko że skręcili w stronę Sławoszewa i Bartoszewa, a ja poleciałem na granicę do Buku. Tym razem miałem już paszport w kieszeni więc pokręciłem trochę po Niemczech i żeby było ciekawiej znowu trafiłem na służbę mundurową, tym razem polską służbę celną. Powrót jak już wspomniałem na sucho, ale całe szczęście się nie odwodniłem. Całkiem spoko średnia i pierwsza 50-tka w tym roku :) Brzmi dumnie conajmniej jak setka kilka lat temu :P Oddałem Recona do Synkrosa na zmianę skoku ze 100 na 80mm, 100zł, masakra jak zdzierają. Dobrze, że koleś od którego kupiłem ma oddać kasę za tą operację, bo w aukcji było jak wół 80mm. Na Reconie to już inna bajka będzie. Zdjąłem też błotniki i rower zyskał +10 do respektu :)

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> prawie Bismark -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum


Zdjęcia z mikrofalówki:

Ścieżka rowerowa w Lasku Arkońskim © Xsystoff


Lasek Arkoński © Xsystoff


Zawody XC dla dzieci © Xsystoff


Widok na Buk © Xsystoff


Cień z Triple Triangle ;) © Xsystoff


Droga do Buku © Xsystoff


Granica PL - DE © Xsystoff


Wilkommen! © Xsystoff


Pierwsza wioska po stronie Niemieckiej © Xsystoff


Jugendbegegnungsstatte © Xsystoff


Szoska po stronie Niemieckiej © Xsystoff


Droga do Bismark © Xsystoff


Drogowskaz © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:52.08 Czas:02:01AVS:25.82
Vmax:38.97Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Nocny patrol

Środa, 14 marca 2012 | dodano:14.03.2012Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa





Ostatnio coś słabo z stoję z czasem w ciągu tygodnia. Dzisiaj jednak mimo zmęczenia po pracy wyskoczyłem na małe, wieczorne conieco. Pętla przez Bezrzecze i Wołczkowo, powrót przez Głębokie i Lasek Arkoński. Okolice Arkonki po zmroku dają sporą frajdę, zupełnie ciemno i tylko drzewa naokoło. Zestaw Sigma CubeLight II i latarka Matronica z 1W diodą Cree dają radę, można bez stresu latać w terenie po lesie. Nawet dobra średnia wyszła, na Wojska Polskiego pościgałem się z tramwajem, ale do 50km/h trochę zabrakło ;) Wracając przez centrum miasta, trafiłem na taki uskok w asfalcie (nie dziura co ciekawe), że mnie mało nie zrzuciło z roweru. Mam nadzieję, że na weekend już będzie nowy amorek siedział w GT :) Aluminiowy sztywniak jest masakryczny.

Trasa:
Centrum -> Zawadzkiego -> Bezrzecze -> Wołczkowo -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:25.02 Czas:01:03AVS:23.83
Vmax:47.90Temperatura:9.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Prawie wiosna

Niedziela, 11 marca 2012 | dodano:11.03.2012Kategoria GT, Szosa





Znowu miałem w planach zaliczyć sobotę i niedzielę na siodełku, ale pogoda trochę zweryfikowała ten pomysł. W sobotę poranek był brzydki, mokry i ponury, więc sobie podarowałem jeżdżenie. Całe szczęście niedziela zrekompensowała brzydką sobotę, słoneczko, +10*C, prawie bezchmurne niebo i... zimny wiatr. Na 11.00 umówiłem się z ojcem na Głębokim i pojechaliśmy sobie spokojnie ścieżką rowerową do Tanowa. Dobrze, że powrót był z wiatrem, bo momentami przewiewało na wylot bardzo dobrą wiatrówko/deszczówkę Jeantexa i czułem się jak w lodówce. W lesie niestety po brzydkim tygodniu sporo syfu, a że rower stoi w domu w salonie ( :D ) to dzisiaj nie licząć kilkuset metrów w Lasku Arkońskim, wszystko po asfalcie i kostce. Całkiem przyjemnie się jeździ po tych ścieżkach na MTB, szczególnie, że prosta za Pilchowem działa na niektórych kierowców zbyt motywująco. Mimo, że ojciec pierwszy raz w tym roku na rowerze to dawał radę. Muszę się pochwalić, że wczoraj zrobiłem nawet pokaźne zakupy rowerowe. Rano w Synkrosie zestaw naprawczy za 9.50 (4 łatki, klej, papier ścierny), dętka Schwalbe X-Light dla ojca oraz... wieczorem wylicytowałem amorka :) Miałem trochę szczęścia, bo wrzuciłem kilka godzin przed końcem aukcji moje maksimum ile mogę dać za nowego Recona SL `09 i okazało się, że wyszło prawie 100zł mniej. Stałem się szczęśliwym posiadaczem wysokiej wersji Recona sprzed 3 lat za cenę podstawowej, tegorocznej Tory. Yeach, wreszcie będzie można dawać ognia na zjazdach. Ze złych informacji to przetarłem materiał na pięcie w moich butach Shimano i mam obtarcie na nodze. Po 20 tys km i 8 latach miały prawo się poddać.

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:28.32 Czas:01:19AVS:21.51
Vmax:40.69Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Pinezzzka

Wtorek, 6 marca 2012 | dodano:06.03.2012Kategoria GT, Teren





Zastanawiam się jak kiedyś ludzie żyli bez googlarki... Wymyśliłem sobie, że dzisiaj po pracy pojeżdżę trochę w terenie, szybkie sprawdzenie o której jest zachód słońca, jaka będzie pogoda i już wiedziałem że mam mniej więcej godzinę na las :) Wybrałem najpierw Lasek Arkoński i ścieżkę rowerową, a później pętla wokół Jeziora Głębokiego i podjazd pod Polanę Harcerską. Ilość korzeni w okolicach Głębokiego jest gigantyczna, strasznie mnie wytrzęsło :/ Na koniec zaliczyłem zjazd szutrową ścieżką wzdłuż Miodowej i powrót przez Lasek Arkoński do Centrum. Jak się już pewnie większość domyśla, wracając złapałem pinezkę, która wbiła się w przednie koło. Powietrze schodziło na tyle wolno, że początkowo miałem nadzieję, że trafiła w klocek bieźnika, ale niestety nie. Dobrze, że miałem już blisko do domu, to spokojnie zrobiłem ostatnie 2.5km i wymieniłem sobie dętkę w ciepłym mieszkanku :) Dzisiejsza jazda już do końca obrzydziła mi sztywny widelec, prawdziwy koszmar w lesie. Dodałem pierwszy raz fotki na bs`a, niestety robione mikrofalówką zwaną SE Elm, więc jakość do dupy mimo af i 5MPix.

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> pętla Głębokie -> Polana Harcerska -> Miodowa -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum

ścieżka rowerowa do Arkonki © Xsystoff


Głębokie vol. I © Xsystoff


Głębokie vol. II © Xsystoff


Głębokie vol. III © Xsystoff


Polana Harcerska © Xsystoff


GT Outpost © Xsystoff


Customowe mocowanie latarki Mactronica i wykorzystaniem obudowy z Sigmy CubeLight II © Xsystoff


Zachód słońca © Xsystoff


Głębokie © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:27.00 Czas:01:19AVS:20.51
Vmax:38.00Temperatura:7.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Weekendowo 2

Niedziela, 4 marca 2012 | dodano:04.03.2012Kategoria GT, Szosa





Trzeba wykorzystać weekend na maksa, więc dzisiaj też kolejne kręcenie, tym razem z Adamickim. Ostatni raz jeździłem z nim w 2008 albo 2009 roku i trzeba przyznać, że nic się nie zmienił. Dalej się spóźnia i trzeba na niego czekać po drodze :D Wyszło wolne, szosowe kręcenie z gadaniem więc średnia zassała ;) Było całkiem przyjemnie aż do Dobrej, gdzie do Lubieszyna nas ładnie wywiało, a od Lubieszyna do Mierzyna wiatr zmasakrował, a dwa podjazdy po drodze połkneły i wypluły. Fajna nawet odległość wyszła, gorzej ze średnią, ale przynajmniej sobie pogadaliśmy i pooglądałem nowe śmieszki rowerowe. O ile na mtb jest luz, to znowu na szosówce będzie porażka na tej zasranej kostce :/ Dobrze, że chociaż nauczyli się robić ścieżki z kostki niefrezowanej, mały postęp. Dzisiaj już z ochraniaczami na nogach, więc było cieplutko w kończyny dolne. 82km przez weekend jak na gigantyczną przerwę od jeżdżenia to całkiem spoko.

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Pilchowo -> Bartoszewo -> Sławoszewo -> Dobra -> Lubieszyn -> Dołuje -> Skarbimierzyce -> Mierzyn -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:42.00 Czas:01:58AVS:21.36
Vmax:37.57Temperatura:5.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Weekendowo

Sobota, 3 marca 2012 | dodano:03.03.2012Kategoria GT, Szosa





Wczoraj walczyłem 1.5h z doczyszczeniem napędu (ostatnie smarowania łańcucha 9.12.2009...) i dopiero po zdjęciu blatu i ostrym ataku benzyna ekstrakcyjną, światło dzienne ujrzał srebrny kolor zębatek :) Dodatkowo podmieniłem łańcuch (dwa łańcuchy rotacyjnie co 500-600km) więc dzisiaj jeździło się naprawdę przyjemnie. Ale zacznijmy od początku. Wreszcie zrobiło się sucho i słonecznie, ale niestety nie ma nic za darmo. W zasadzie nie owijając w bawełnę to dzisiaj rano ładnie piździło :) Budzik zadzwonił o 8, więc tuż po 9 już kręciłem. Co prawda 5*C nie rozpieszczało, ale na słońcu było nawet spoko. Tylko nogi strasznie wymarzły i już wiem, że neoprenowe ochraniacze to mus poniżej 10*C. Znalazłem za to patent, żeby jeździć po szosie na blacie :D Przy 8 biegowej kasecie przełożenie 3-5 powoduje tylko delikatny przekos, oszczędzam najbardziej dojechaną 6-tkę i przy okazji mogę spokojnie kręcić na płaskim ;) Miałem dzisiaj jechać do przejścia pieszo-rowerowego w Buku i dalej do pierwszej wioski niemieckiej Blankensee, ale niestety zapomniałem dokumentów, a po stronie niemieckiej stał wesoły VW Transporter T5 z napisem Polizai i trzema panami w środku. Już kiedyś miałem sprawdzane "papiren" więc nie ryzykowałem tlumaczenia się dlaczego "kein papiren" i zawrociłem. Wyszłoby równe 40km, a tak musiałem przez nich dokręcić te 2km po Centrum :P Wracając minąłem po drodze wycinaków z Głębokiego, nie jechali zbyt szybko... Przynajmniej miałem takie wrażenie. Dziurzyska wielkości kraterów na Księżycu jakie spotkałem w Buku tylko potwierdziły konieczność zakupu amora. Szkoda tylko, że jest jakaś tragedia jeśli chodzi o części i ceny, 3 lata temu kiedy ostatni raz interesowałem się gratami to wszystko było jakąś 1/3 tańsze i było tego 10x więcej. W każdym razie poszukiwanie amora mode on ;) Challenge accepted :P

Trasa:
Centrum -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> przejście graniczne -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Zawadzkiego -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:40.18 Czas:01:41AVS:23.87
Vmax:45.98Temperatura:5.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Znowu mżawka...

Środa, 29 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa





Kolejna nocna jazda, w podobnym kierunku jak wczoraj z drobnymi modyfikacjami :) Darowałem sobie Bezrzecze i od razu pojechałem przez Głębokie i Wołczkowo do Dobrej, a praktycznie kawałek za Dobrą w kierunku Buku. Kiedyś śmigałem tamtędy kilka razy w tygodniu, ale od dwóch lat nie jechałem tą drogą. Wymienili asfalt i nie ma dziur, a kiedyś był na szosówce slalom gigant. Pojawiła się okręgowa stacja kontroli pojazdów, chyba nowy budynek Straży Pożarnej w Dobrej i ogólnie więcej cywilizacji ;) Z halogenem Sigmy (Cubelight II) nie było już takiego hardcoru jak wczoraj, przynajmniej widziałem gdzie jadę, no i samochody zrzucały z długich na mijania grzecznie pewnie myśląc, że to skuter :) O dziwo jechało się bardzo przyzwoicie, tyłek nie protestował, plecy ok, nogi też wporządku, tylko ogólne zmęczenie. 30km zgdonie z planem zrobione, nawet średnia nie zassała i można się do niej przyznać :) Jedyny minus, że znowu cały czas mżyło i znowu ICM dał dupy, miało nie padać...

Trasa:
Centrum -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> prawie Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:30.34 Czas:01:17AVS:23.64
Vmax:37.20Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Nocne manewry

Wtorek, 28 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Nocne manewry, Szosa





Wolny wieczór, cieplutko jak na luty (szczególnie przy ostatnich mrozach), więc czemu by nie pojeździć. Ostatni raz jeździłem po ciemku rok temu, a kiedyś całą zimę praktycznie przejeżdzałem po zmroku. Fajne przypomnienie dawnych, studenckich czasów. Jedyny błąd jaki dzisiaj zrobiłem, to zabrałem tylko tanią diodówkę. Oświetla znakomicie jakieś pół metra przed rowerem, więc za miastem zrobił się lekki hardcore, bo jechałem praktycznie na ślepo ufając naszym drogowcom, że nia ma w drodze przepaści aż do Chin. Dziury udało się ominąć, ale jazda momentami nie była zbyt komfortowa. Dodatkowo zaczeło nagle mżyć, więc zawróciłem do domu i dokręciłem 2km już w centrum. Wracając pozwoliłem sobie zarzucić blat na Wojska Polskiego i pocisnąć chociaż kilka sekund, 50km/h pękło, łydka nie zapomniała do końca dawnych czasów :D Porażką natomiast jest młócenie non stop na średniej tarczy, na blat zarzuciłem całe dwa razy...

Trasa: Centrum -> Zawadzkiego -> Bezrzecze -> Wołczkowo -> Głębokie -> Centrum Dane wycieczki:
Dystans:22.26 Czas:01:02AVS:21.54
Vmax:54.26Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Początek

Sobota, 25 lutego 2012 | dodano:02.03.2012Kategoria GT, Teren





Zrobić przez rok 80km, a przez półtora jakieś 160 to jest wyczyn... Dużo zmian w życiu, nowe miejsce zamieszkania już na swoim, koniec studiów, praca, wyjazdy służbowe za granicę... Gdzieś rower uciekł, sprzedałem fajne mtb i szosę, żeby mieć kasę na urządzenie mieszkania, została zimówka GT na sztywnym widelcu. Próbowałem ostatnio biegać, nawet buty sobie kupiłem i gps`a na rękę, ale to nie jest to. W sumie szkoda tylko tego pół roku jak się męczyłem na nogach, kolana, achillesy, piszczele - masakra. Nagły impuls i bach, jestem na rowerze pierwszy raz od 8 miesięcy :) Na pierwszy wypad po takiej przerwie wybrałem sobie lajtowy teren Lasku Arkońskiego, ale jechało się tak miło i szybko w porównaniu do biegania, że postanowiłem na Głębokim, że wjadę do Puszczy Wkrzańskiej i jeszcze trzasnę podjazd po płytach do Polany Harcerskiej. O ile dzięki bieganiu kondycyjnie nie ma tragedi, to pod górę nie mam ani grama mocy. Za Polaną Harcerską zatrzymałem się żeby nie puścić pawia, ale po minucie ruszyłem dalej i... zaliczyłem podjazd pod Miodową mniej więcej od połowy jej długości :) Później zjazd (ale wypiździło mnie) i powrót Laskiem Arkońskim do domu. Jeździło się ok, ale najgorsze przyszło potem. Ból nadgarstków, pleców, ramion i stóp :/ Muszę koniecznie poszukać amortyzatora, bo jazda na aluminiowym sztywniaku w terenie jest koszmarem.

Trasa:
Centrum -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Polana Harcerska -> Miodowa -> Gubałówka -> Miodowa -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum
  Dane wycieczki:
Dystans:24.18 Czas:01:11AVS:20.43
Vmax:45.53Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost



Blogi rowerowe na www.bikestats.pl