Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4944.34 km
  • Czas na rowerze: 8d 08h 14m
  • Prędkość średnia: 24.69 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl  

Mój rower

 

Szukaj

Znajomi

 

Archiwum


Licznik odwiedzin



Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

GT

Dystans całkowity:4245.38 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:173:36
Średnia prędkość:24.45 km/h
Maksymalna prędkość:70.86 km/h
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:47.70 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Nieznane południe

Wtorek, 19 czerwca 2012 | dodano:19.06.2012Kategoria GT, Szosa





Jadąc w maju rowerem przez Lubieszyn i Dołuje zaskoczyła mnie tablica ostrzegająca o remoncie drogi Bezrzecze -> Redlica, ponieważ... takiej drogi nie ma na google maps :) Ostatnio znowu jechałem przez Lubieszyn i tak mi się przypomniała ta dziwna sprawa. Według google droga została zamknięta 7 lat temu ze względu na katastrofalny stan, natomiast mieszkańcy regularnie zdejmowali barierki i znaki zakazu ruchu, bo objazdy są koszmarnie długie :D Mają fantazję :) W każdym razie dzisiaj wymyśliłem sobie, że skoro jeżdżę na mtb to sprawdzę co jest grane i przejadę się remontowanym odcinkiem. Przyznam szczerze, że momentami nawet na oponkach 1.95" trochę się zapadałem, ale zwalniać nie trzeba było. Do tego jak już jestem w tych rejonach to czemu nie poczuć się jak Krzysztof Kolumb i nie zapuścić się w nieznane drogi na południe od Szczecina. Tak więc pierwszy raz zaliczyłem te tereny, do tej pory jeździłem zawsze na północ. Fajna sprawa jechać i podziwiać nowości, zamiast tysięczny raz męczyć Dobrą, Buk, Tanowo, Dobieszczyn :) Drogi na południu są całkiem spoko, na szosę się nadają idealnie. Dodatkowo namierzyłem dwa nowe przejścia graniczne - Bobolin i Warnik. W Bobolinie nawierzchnia słabiutka, ale za Warnikiem jest ekstra nówka szoska do Ladenthin. Jak zaczne znowu operować z centrum zamiast z Żelechowa, to otwierają mi się nowe możliwości w DE :) Dzisiaj więc wypad w postaci forpoczty do kolejnych jeszcze bardziej na południe. Przy okazji Outpost = forpoczta ;) Średnia spoko, chociaż dzisiaj wogóle nie patrzyłem na licznik, a podjazdy robiłem na miękko. Wiatr trochę osłabł w porównaniu z ostatnimi dniami, ale za to pojawiło się milion muszek, co 5 minut musiałem strzepywać je z rąk czy nóg, nawet nie mogłem się zatrzymać żeby zjeść banana, bo zaraz atakowały. Zdjęcia z turbo mega SE Elma.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> Wielecka Góra -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Bezrzecze -> Redlica -> Wąwelnica -> Dołuje -> Stobno -> Stobno Małe -> Bobolice -> Warnik -> Barnisław -> Smolęcin -> Karwowo -> Warzymice -> Rajkowo -> Ostoja -> Szczecin -> ul.Okulickiego -> Centrum -> Żelechowa

Droga Bezrzecze - Redlica © Xsystoff


Coraz gorsza droga © Xsystoff


Jeszcze gorszy fragment :) © Xsystoff


Krówki w Smolęcinie © Xsystoff


Pola, pola i jeszcze raz pola © Xsystoff


Droga do Karwowa © Xsystoff


Debilizm na skrzyżowaniu ul. Przyjaciół Ronda i Bandurskiego © Xsystoff


Bardzo profesjonalna nawigacja rowerowa © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:61.04 Czas:02:21AVS:25.97
Vmax:58.39Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Wiatr...

Niedziela, 17 czerwca 2012 | dodano:17.06.2012Kategoria GT, Szosa





Niebo prawie bezchmurne, piękne słoneczko i mega piździawica - tak można w skrócie opisać niedzielne przedpołudnie :) Chwilami jak zawiewało z boku to ładnie nosiło rower, za to chyba pierwszy raz w życiu jechałem z Lubieszyna do Dobrej z wiatrem, praktycznie nie schodziło poniżej 35-36km/h, a momentami 4 dyszki się pojawiały. Oczywiście fragmenty pod wiatr były dramatyczne, ale ogólnie przeważał kierunek boczny. Odwiedziłem z ojcem trochę niemieckich wiosek, po bardzo długiej przerwie (2-3 lata?) byłem w Gellin oraz w Wilhelmshof. Fajne są te ścieżki :) Tak jak w czwartek jechało się beznadziejne, tak dzisiaj wyjątkowo fajnie. Pod Miodową v > 18km/h na całej jej długości. Fajnie jakby wreszcie przestało wiać, bo czerwiec jest trochę przesadzony pod tym względem.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul. Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Mewegen -> Boock -> Plöwen -> Wilhelmshof -> Schmagerow -> Gellin -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
 
  Dane wycieczki:
Dystans:70.06 Czas:02:39AVS:26.44
Vmax:57.84Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Wzdłuż granicy

Czwartek, 14 czerwca 2012 | dodano:14.06.2012Kategoria GT, Szosa





Zaufałem berlińskiemu radarowi opadów i mimo mało ciekawych chmur, wybrałem się na małe szosowe co nieco. Jechało się jakoś słabo, po wczorajszym czułem plecy, do tego wiało nieprzyjemnie i było tylko 17*C z tendencją malejącą. Do Blankensee dojechałem czując lekko mięsień podeszwowy (dziwna nazwa, bo znajduje się po drugiej stronie kolana) ale później dyskomfort jakoś przeszedł. Z Bismark do Lubieszyna przejechałem się pierwszy raz scieżką rowerową. Na plus trzeba zaliczyć, że jest asfaltowa, ale na litość jakie tam są masakryczne hopki, droga dla samochodów idzie praktycznie w jednym poziomie, a ścieżka cały czas góra dół :/ Jako ciekawostka, dzisiaj dostałem kolejną paczkę ze sklepu w którym zamawiałem koszyki, w paczce dwa Continentale Race Kingi 2.2 Kevlar. W sumie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ja ich nie zamawiałem, a przyszły w normalnej przesyłce, nie pobraniowej :D W środku była kartka nadawcza Poczty Polskiej z prawidłowym adresatem i telefonem do niego, gość też ze Szczecina i to mieszkający kilometr ode mnie, więc podjechał po oponki :) Niedługo robię przesiadkę na slicki.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Bismark -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
  Dane wycieczki:
Dystans:53.02 Czas:02:02AVS:26.08
Vmax:47.90Temperatura:17.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

ZCh Police

Środa, 13 czerwca 2012 | dodano:13.06.2012Kategoria GT, Szosa





W ramach odpoczynku od czystych, szosowych wypadów, dzisiaj po pracy zrobiłem mały miks. Zacząłem od terenu i ekstra szutrowego zjazdu z Wieleckiej Góry do Siedlic, gdzie Recon trochę popracował na kamieniach. Później szosą przez Police (wow, wyremontowali całą ul.Piłsudskiego) do Zakładów Chemicznych i dalej na Tanowo. Trochę kilometrów wpadło też po ścieżce rowerowej do Głębokiego i prawie 20km po centrum Szczecina z klasyczną inspekcją postępów na Bramie Portowej na czele ;) Oj wiało dzisiaj zdrowo, ale noga podawała i dobre 15km zrobiłem z v>32km/h. Później w centrum na milionie świateł i skrzyżowań średnia przyssała, ale i tak 26km/h jest. Dzisiaj przyszły też koszyki Elite Custom Race, ważące prawie połowę tego co aluminiowe Authory, wyglądające o niebo lepiej, no i najważniejsze, że nierysujące bidonów, a te mam nówki sztuki.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> Wielecka Góra -> Siedlice -> Police -> ZCh Police -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> Centrum -> Żelechowa

Nowe koszyki Elite Custom Race © Xsystoff


Zamontowane na GT © Xsystoff


Droga do Zakładów Chemicznych © Xsystoff


Tory do ZCh Police © Xsystoff


Widok na Zakłady © Xsystoff


Fajne widoki z wiaduktu © Xsystoff


GT + industrialne tło :) © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:51.14 Czas:01:57AVS:26.23
Vmax:52.08Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Trzebież

Niedziela, 10 czerwca 2012 | dodano:10.06.2012Kategoria GT, Szosa





Odpoczynek od Buku i Dobieszczyna = polskie drogi. Dzisiaj celem był Zalew Szczeciński, a konkretniej Trzebież. Oj dawno już tam nie byłem i miałem delikatną nadzieję, że może wyremontowali drogę, ale żyjemy w Polsce, cudów nie ma :P Z Tanowa do Tatyni i dalej do Jasienicy droga całkiem elegancka, ale później z Jasienicy na Trzebież już gorzej, momentami jazda środkiem drogi, żeby nie pogubić kół. Całe szczęście dzisiaj niedziela, więc ruch samochodów minimalny i mimo dziurowatego charateru tego odcinka jechało się nawet spoko. Do Trzebieży wiatr w plecy i prawie cały czas trzy dyszki na liczniku, ale w drugą stronę już tak wesoło nie było ;) W drodze powrotnej, na samej górze Miodowej spotkałem Saren`a z jeszcze dwoma osobami. Zastanawiam się nad kupnem slicków do GT, póki nazbieram na sensowną szosę (nie na Sorze albo 2300) miną pewnie całe wakacje, a szkoda katować terenowych opon na asfalcie... Już kiedyś latałem na GT na slickach 1.25" i było super, chyba czas to powtórzyć. Dystans dzisiaj może nie powala, ale średnia nawet spoko, vmax też elegancki.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Witorza -> Tatynia -> Wieńkowo -> Jasienica -> Dębostrów -> Niekłończyca -> Uniemyśl -> Trzebież -> Uniemyśl -> Niekłończyca -> Dębostrów -> Jasienica -> Wieńkowo -> Tatynia -> Witorza -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa

W drodze nad Zalew Szczeciński © Xsystoff


Trzebież deptak © Xsystoff


Deptaku i plaża © Xsystoff


Zalew Szczeciński © Xsystoff


Brzuch wciągnięty :D © Xsystoff


Deptak w Trzebieży c.d © Xsystoff


Najpiękniejszy GT Outpost w galaktyce ;) © Xsystoff


Plaża nad Zalewem © Xsystoff


Jeszcze jedna moja fotka © Xsystoff


W drodze do celu © Xsystoff


Kościół w Trzebieży © Xsystoff


Alf kibic w Tatyni :D © Xsystoff


Inne ujęcie Alfa © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:73.06 Czas:02:48AVS:26.09
Vmax:64.46Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Ahlbeck

Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano:07.06.2012Kategoria GT, Szosa





Dla odmiany dzisiejszy kierunek to północ, a konkretnie Ahlbeck. Zastanawiałem się, dlaczego z Hintersee do Ahlbeck prowadzą dwie drogi, więc trzeba było to sprawdzić. Oczywiście po pierwszym kilometrze bruku przyszło olśnienie i przypomniało mi się, dlaczego tamtędy nigdy nie jeździłem :D Mega killerski bruk przez 9km, bleeeee. Nawet ma mtb z Reconem na pokładzie była tragedia. Alternatywą jest ścieżka rowerowa po szutrze, bardzo fajnie puszczona lasem, ale ojciec był na szosie, więc też za ciekawie nie miał. W każdym razie powrót drugą drogą przez Gegensee, gdzie naturalnie jest gładziutki asfalcik. Tak się złożyło, że porobiłem fotki w Hintersee, a nie w tytułowej miejscowości, bo ta pierwsza wydała mi się znacznie ciekawsza. Przy okazji wikipedia zna odpowiedz na pytanie czemu Hintersee jest w kształcie półksiężyca i czemu są dwie drogi. W XIX wieku miejscowość ta leżała nad południowym brzegiem jeziora, które zostało specjalnie oszuszone. Jedna droga szła zachodnim brzegiem, a druga wschodnim do Ahlbeck leżącego kiedyś na północnym brzegu. Ciekawe :) Wracając do jazdy, dystans rekordowy, dziewięć dych to już coś, tym bardziej z powrotem przez Miodową. Wiatr całkiem uprzejmy, w większości pomagał, temperatura ekstra, troszkę ponad 20*C, więc jechało się przemiło. Dzięki prezentowi od mojej dziewczyny (dwa bidony SKS`a 750ml) wreszcie jest wody pod dostatkiem nawet na >3h wypady. Do tego dostałem też 3 pary skarpetek Accenta z Coolmax`u. Kusi mnie setka w czerwcu, dystans osiągalny na luzie i jak brzmiący :) Na deser fota z granicy w Dobieszczynie, ktoś miał pomysł.


Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Dobieszczyn -> Hintersee -> Ludwigshof -> Ahlbeck -> Gegensee -> Hintersee -> Dobieszczyn -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa

Kościół w Hintersee © Xsystoff


"Centrum" Hintersee © Xsystoff


Zabójczy bruk © Xsystoff


Niefajna droga Ludwigshof - Ahlbeck © Xsystoff


Trzęsiawki c.d © Xsystoff


Bidony SKS`a © Xsystoff


Napis w Dobieszczynie na granicy :) © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:90.06 Czas:03:34AVS:25.25
Vmax:54.26Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Retzin

Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano:03.06.2012Kategoria GT, Szosa





Małe, szosowe co nieco na południe od przejścia granicznego w Buku. Czuję się trochę oszukany przez ICM, bo wiatr miał wiać maksymalnie 3m/s, a momentami piździło na pewno >5. W każdym razie już w piątek obmyśliłem traskę po DE, a dzisiaj razem z ojcem przystąpiliśmy do jej realizacji. Chciałem pojechać śladami ostatniej wyprawy na Whistle ale mnogość idalnie gładkich dróg na szerokość jednego samochodu spowodowała, że i tak pojechaliśmy trochę inaczej ;) Temperatura taka sobie, wiatr z gatunku tych upierdliwych ale i tak jechało się fajnie, podziwiając nowe widoki. Pierwszy raz byłem w Retzin, nawet 5% zjazd się trafił, ale ilość hopek na tej trasie jest spora, co stanowi dodatkową trudność ;) Dzisiaj malutki ruch na drogach, w DE już wogóle pustki. Muszę opracować jeszcze więcej tras w tym rejonie, jest naprawdę ciekawie.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Bismark -> Schmagerow -> Ramin -> Retzin -> Retzin Ausbau -> Löcknitz -> Plöwen -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa

Droga do Ramin © Xsystoff


W oddali wiatraki © Xsystoff


Widok na wschód © Xsystoff


Trochę chmurek © Xsystoff


Ojciec na Bianchi © Xsystoff


Droga do Löcknitz © Xsystoff


Ładnie się rozpogodziło © Xsystoff


Równa jak stół droga 10tej kategorii do Blankensee © Xsystoff


Pola, łaki, lasy © Xsystoff


Mój Ci on, GT Oupost © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:75.50 Czas:02:59AVS:25.31
Vmax:54.26Temperatura:16.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Odpoczynek

Czwartek, 31 maja 2012 | dodano:31.05.2012Kategoria GT, Szosa





W ramach odpoczynku po ostatniej, wietrznej batalii, dzisiaj leniwe kręcenie tu i tam bez spinania się. Odwiedziłem standardowo Lasek Arkoński i Głębokie, gdzie zrobiłem pętlę wokół jeziora. Z racji prognozowanego deszczu na ICM i zbliżających się opadów na radarze berlińskim nie oddalałem się zbytnio od domu. W drodze powrotnej wjechałem na Warszewo przez ul. Kormoranów, a później Łączną gdzie buduje się niesamowita ilość nowych bloków. Podobnie zresztą na ul.Podbórzańskiej. Niby kryzys, a jakoś tego nie widać :) Dobrze odpocząć na chwilę od szosy.

Trasa:
Żelechowa -> Lasek Arkoński -> Głębokie pętla -> Lasek Arkoński -> Żelechowa -> ul.Łączna -> Warszewo -> prawie Wielecka Góra -> Warszewo -> Żelechowa
  Dane wycieczki:
Dystans:43.28 Czas:01:53AVS:22.98
Vmax:50.14Temperatura:17.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Lekka Bryza

Wtorek, 29 maja 2012 | dodano:29.05.2012Kategoria Szosa, GT





Lekko hardcorowy wypad, po pierwsze wiała delikatna bryza z prędkościa 7 m/s urywająca łeb, po drugie wisiały granatowe chmurki dodające otuchy, a po trzecie na samym początku zaczęło przemiło kropić. Całe szczęście razem z ojcem szybko wyjechaliśmy z miasta i przed samą granicą wyszło piękne słoneczko. Tylko wiatr został, ale okazał się całkiem znośny, chociaż zimny. Przetestowałem dzisiaj nową drogę, mianowicie odcinek Boock -> Rothenklempenow. Satelita wskazywał na asfalcik, ale niestety połowa to płyty betonowe, trochę równiejsze niż na drodze Mewegen -> Rothenklempenow ale nadal na szosę trochę lipa. Odwiedziłem też odcinek Pampow -> Blankensee ale tam niestety też średni asfalt, jest to chyba jedyny odcinek w tej części wiejskich, niemieckich dróżek, gdzie jest słabo. Tak więc ojciec dzisiaj trochę niepocieszony, że musiał na swoim Bianchi się przemęczyć, ale przynajmniej wiem, że jedyna alternatywa bez płyt to Mewegen -> Grünhof i dopiero stamtąd dalej na zachód gdzie już same równe asfalciki. Dziwna sprawa, że akurat do tej wioski są same płyty... W drodze powrotnej, już z wiatrem noga pięknie podawała. W Wołczkowie spotkałem Maccacus`a, który przemknął w drugą stronę. Na końcu, na deser, ulica Miodowa. Oj ciężko było, ciężko.

Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Boock -> Rothenklempenow -> Grünhof -> Pampow -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa

Piękne chmury nad Szczecinem © Xsystoff


Jam to jest oto ten jegomość © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:67.46 Czas:02:38AVS:25.62
Vmax:63.28Temperatura:16.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost

Glashütte

Niedziela, 27 maja 2012 | dodano:27.05.2012Kategoria GT, Szosa





Idealna pogoda na szoskę -> 21*C, wiatr 3 m/s i słoneczna pogoda, więc trzeba było to wykorzystać :) Dzisiaj traska z ojcem do Glashütte przez Dobieszczyn, a powrót przez Mewegen i Blankensee. Tempo relaksacyjne i podziwianie widoków, więc średnia lekko zassała, ale było bardzo przyjemnie. Musiałem przed rowerem porządnie nasmarować się kremem z filtrem, bo w czwartek i piątek lekko się przypiekłem nad jeziorem (szkolenie z pracy). Dzisiaj po drodze mijaliśmy multum rowerzystów, a im bliżej Dobieszczyna tym zagęszczenie szosowców rosło. Wyszedł rekordowy dystans w tym roku, w zasadzie do setki już coraz bliżej. Powrót przez Arkońską po torowisku, które już jest wyasfaltowane, więc omija się cały Różanecznik i chmarę spacerowiczów.

Trasa:
Żelechowa -> Różanecznik -> Lasek Arkoński -> Głębokie -> Pilchowo -> Tanowo -> Dobieszczyn -> Glashütte -> Grünhof -> Mewegen -> Blankensee -> Buk -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> Lasek Arkoński -> ul. Arkońska -> Żelechowa

Przejście graniczne w Dobieszczynie © Xsystoff


Widok na stronę Niemiec © Xsystoff


Pas graniczny © Xsystoff


Piękny odcinek Grünhof - Mewegen © Xsystoff

  Dane wycieczki:
Dystans:75.40 Czas:03:03AVS:24.72
Vmax:45.53Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalRower:GT Outpost



Blogi rowerowe na www.bikestats.pl