Pętla Dobieszczyn vol.2
Trzeci dzień z rzędu na siodełku, ICM zapowiadał opady po godzinie 14, więc szybkie śniadanie i już o 10 razem z ojcem kręciliśmy. Wyjeżdżając było 18*C, więc tata założył koszulkę z długim rękawem którą ode mnie dostał z okazji dnia ojca, zresztą ja też sobie taką kupiłem, tylko w innej kolorystyce i rozmiar większą. Jak już robić prezent to czemu też nie sobie? ;) Przystałem na propozycję żeby znowu zrobić Dobieszczyn, ale tym razem w drugą stronę i przez Niemcy, jedna jazda przez kratery po polskiej stronie wystarczy. Na podjazdach mocy nie miałem, czułem, że w nogach mam w ten weekend trochę km`ów zrobionych, ale na płaskim nie było tak źle. Jednak masaż nóg przez przyszłą żonę pomaga. Ojciec dzisiaj na Biance prawie latał, mimo wiatru (nie tak hardcorowy jak wczoraj ale zawsze) w Dobieszczynie mieliśmy średnią ponad 28km/h. Później na śmieszce do Głębokiego i pod Miodową trochę spadła, ale jakby mi ktoś powiedział że trzeciego dnia jazdy strzele ponad 27km/h to bym się pośmiał. Gdyby nie ul.Rostocka z 1.5km podjazdem i ul.Miodowa to myślę, że 3 dychy są do ogarnięcia na luzaku, nawet na mtb. Jak będę operawał ze swojej tajnej bazy w centrum to spróbuję zrobić trójkę z przodu na liczniku. Pękło 2000km w tym roku, a weekend zamknąłem liczbą 210km.
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Mewegen -> Grünhof -> Glashütte -> Dobieszczyn -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Mewegen -> Grünhof -> Glashütte -> Dobieszczyn -> Tanowo -> Pilchowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Dane wycieczki:
Dystans: | 74.00 | Czas: | 02:43 | AVS: | 27.24 | ||
Vmax: | 65.07 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj