Wzdłuż granicy
Zaufałem berlińskiemu radarowi opadów i mimo mało ciekawych chmur, wybrałem się na małe szosowe co nieco. Jechało się jakoś słabo, po wczorajszym czułem plecy, do tego wiało nieprzyjemnie i było tylko 17*C z tendencją malejącą. Do Blankensee dojechałem czując lekko mięsień podeszwowy (dziwna nazwa, bo znajduje się po drugiej stronie kolana) ale później dyskomfort jakoś przeszedł. Z Bismark do Lubieszyna przejechałem się pierwszy raz scieżką rowerową. Na plus trzeba zaliczyć, że jest asfaltowa, ale na litość jakie tam są masakryczne hopki, droga dla samochodów idzie praktycznie w jednym poziomie, a ścieżka cały czas góra dół :/ Jako ciekawostka, dzisiaj dostałem kolejną paczkę ze sklepu w którym zamawiałem koszyki, w paczce dwa Continentale Race Kingi 2.2 Kevlar. W sumie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ja ich nie zamawiałem, a przyszły w normalnej przesyłce, nie pobraniowej :D W środku była kartka nadawcza Poczty Polskiej z prawidłowym adresatem i telefonem do niego, gość też ze Szczecina i to mieszkający kilometr ode mnie, więc podjechał po oponki :) Niedługo robię przesiadkę na slicki.
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Bismark -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> ul.Miodowa -> Głębokie -> Wołczkowo -> Dobra -> Buk -> Blankensee -> Bismark -> Lubieszyn -> Dobra -> Wołczkowo -> Głębokie -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Dane wycieczki:
Dystans: | 53.02 | Czas: | 02:02 | AVS: | 26.08 | ||
Vmax: | 47.90 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Komentarze
Piękny przykład wzorowej obywatelskiej postawy! :D
maccacus - 19:55 czwartek, 14 czerwca 2012 | linkuj
Komentuj