Nic zobowiązującego
O ile dobrze pamiętam, to ostatni raz startowałem z Żelechowa i od razu wjeżdżałem na Warszewo jakieś dwa lata temu. Koszmar, na zimno, od razu na dzień dobry podjazd 1.5km, a później kolejne 2.5km ciężkiego wmordewindu. Jak dojechałem na Wielecką Górę to chciałem zawrócić z płaczem i jechać do domu, ale jak już zaczęły się zjazdy... Przez 5 lat setki razy robiłem ten cholerny podjazd na Warszewo 300m po wyjściu z domu i dopiero teraz po takiej przerwie wiem jakie to było męczące. Do tego oczywiście powrót przez Miodową, po prostu luksus :D Dzisiaj niezobowiązujące kręcenie po Głębokim i Lasku Arkońskim, odwiedziłem też miejsce gdzie złamałem 5 lat temu obojczyk. Nic się nie zmieniło, dalej jest ładne wybicie atakujące znienacka. W sumie jak już się rozgrzałem to jechało się spoko, odpocząłem od szoski. O sile dzisiejszego wiatru niech świadczy vmax, jaki zrobiłem na ul.Rostockiej.
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> Wielecka Góra -> ul.Miodowa -> Głębokie pętla -> Lasek Arkoński -> Różanecznik -> Lasek Arkoński -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Trasa:
Żelechowa -> Warszewo -> Wielecka Góra -> ul.Miodowa -> Głębokie pętla -> Lasek Arkoński -> Różanecznik -> Lasek Arkoński -> ul.Miodowa -> Warszewo -> Żelechowa
Dane wycieczki:
Dystans: | 40.00 | Czas: | 01:48 | AVS: | 22.22 | ||
Vmax: | 63.28 | Temperatura: | 28.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Rower: | GT Outpost |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj